Przed świętami mój 8-letni syn zadał mi pytanie.
-a Ty co byś tato chciał dostać pod choinkę?
-Święty spokój – odpowiedziałem bez namysłu.
-no weź tato…a jak już byś dostał ten święty spokój, to co byś chciał?
-jeszcze trochę świętego spokoju – i wybuchnęliśmy oboje śmiechem, aczkolwiek mój chyba nie do końca był szczery.
Wiem, że ludzie mają różne potrzeby, ale w tym pędzącym i przebodźcowanym świecie coraz częściej zderzam się z podobnym pragnieniem.
Pragnienem, które potrafi zmienić się w motywację, szczególnie podczas rozmowy windykacyjnej.
Czym motywujemy?
Niektórym wystarczy sms z przypomnieniem. Inni bez oficjalnego pisma nie rusza ręką. A jeszcze innych przekonać może tylko dobry windykator potrafiący odnaleźć źródło motywacji klienta.
Najczęściej w rozmowie windykacyjnej wykorzystywane są sankcje formalne takie jak: odsetki, koszty, wypowiedzenie umowy, droga sądowa czy działania komornicze. Oprócz tego u bardziej świadomych negocjatorów spotkamy się z wykorzystaniem reguł Cialdiniego, słów kluczy, różnego rodzaju kotwic czy odwołań do historii spłat.
Argument, który często nam umyka, to wspomniany wcześniej – święty spokój, na którego nadmiar ludzie zalegający ze spłatami z pewnością nie narzekają. Samo posiadania długu dla wielu jest już mocnym stresorem, tymczasem im większe opóźnienie, tym ilość i jakość bodźców wzrasta.
Wielki Test Kompetencji Windykacyjnych
Sprawdź sięA to ktoś dzwoni, a to przychodzi list ostrzegający przed wpisem na listę dłużników, a to ktoś przyjedzie bezpośrednio do domu. A gdyby tak nagle to wszystko zniknęło?
- Proszę Pana po podpisaniu ugody i wpłacie pierwszej transzy osobiście zablokuje u Pana kolejne działania windykacyjne. Będzie można w końcu odetchnąć i wystarczy potem już tylko trzymać się harmonogramu.
- Wierzę, że sytuacja jest trudniejsza i z pewnością nie łatwo jest Pani zebrać teraz taką kwotę, ale proszę pamiętać, że po wpłacie ratuje się Pani przed drogą sądową i znowu będzie Pani mogła spać spokojnie.
- Po wpłacie wyjdzie Pani na prostą i jak to mówią niektórzy klienci będzie można odetchnąć pełną piersią.
- Po tej wpłacie wycofamy Pani sprawę od komornika i jak to mówią niektórzy kamień z serca spadnie.
- Po wpłacie ja wszystkie dalsze działania u Pani anuluje i w końcu windykację ma Pani z głowy.
Wizja ulgi, dla klientów, którzy niemal już nauczyli się żyć z dobijającym się wciąż wierzycielem może ponownie przypomnieć im, że da się inaczej. Że może być więcej spokoju. Świętego spokoju.
I tego życzę wszystkim (klientom i windykatorm) w nadchodzącym 2023 roku ?