Niby wszyscy wiemy czym jest szkolenie, ale zadając to pytanie menadżerom i trenerom w trakcie warsztatów często słyszymy: „wypełnianiem luk kompetencyjnych”, „rozwojem słabszych stron”, „odświeżaniem wiedzy” czy „dostarczaniem nowych narzędzi” itd. I zawsze też cierpliwie czekamy aż ktoś z grupy w końcu wypowie to kluczowe, magiczne słowo – „PROCES”.
Nie ma nic ważniejszego na drodze do pełnego zrozumienia, dlaczego niektóre szkolenia z windykacji (i nie tylko) są wydajne, a inne nie, niż spojrzenie na nie, jak na szereg zaplanowanych działań, a nie jednorazowy bodziec. Wielu menadżerów zresztą zna już tradycyjny schemat i jego skutki, czyli:
- Wysyłamy ludzi na szkolenie;
- Ludzie wracają zadowoleni i zmotywowani do pracy, niektórym od razu skuteczność rośnie;
- Mijają trzy miesiące, pół roku i ludzie wracają do starych nawyków, a z nimi ich wyniki.
Wielokrotnie widzieliśmy ten szkoleniowy efekt jojo, a nawet sami mu ulegaliśmy, ale mieliśmy także okazję zaobserwować jaka następuje zmiana, gdy po szkoleniu następuje 3, 6, a nawet 12 miesięczny Follow Up*. I nie chodzi o cykle szkoleniowe i „ładowanie” kolejną dawką narzędzi, ale atrakcyjną formę wsparcia i weryfikacji już zdobytych: wiedzy i umiejętności, tak aby podtrzymywać motywację i dalej doskonalić kompetencje windykacyjne. Warto zastanowić sie czy samo szkolenie, choćby nie wiem jak atrakcyjne, trwające 2 dni wystarczy, aby wywołać efekt zmiany nawyków, które wypracowywane są przez uczestników każdego dnia od wielu miesięcy czy lat?
Form przeprowadzenia tego etapu jest wiele, ale cel zawsze ten sam – wspierać i weryfikować zastosowanie nowych narzędzi windykacyjnych w praktyce. Czuwać czy dana technika stosowana jest do właściwej sprawy, właściwego klienta i we właściwy sposób, tak aby windykator widział efekt swoich wysiłków i nie zniechęcił się po pierwszych próbach, które nie wyjdą tylko dlatego, że nikt nie podpowiedział bardziej optymalnego zastosowania dla wybranego narzędzia. A jednocześnie gdy już wyjdzie i osiągnięty zostanie zamierzony skutek, to niemniej ważne jest pokazanie tego windykatorowi i docenienie, bo zawsze powtarzamy: to że dana technika zadziała raz czy drugi nie znaczy, ze windykator już zawsze będzie miał ją w zanadrzu i stosował. Bez wsparcia prędzej czy później odłoży ją na bok, tak jak odkłada na bok techniki nieskuteczne.
Follow up może zostać zaprojektowany i przeprowadzony przez firmę, która zrealizowała szkolenie, ale równie dobrze mogą go przypilnować trenerzy wewnętrzni czy menadżerowie w zależności od wolnych zasobów. Ważne jednak, aby rozumieli w ten sam sposób aspekty, techniki poruszane w trakcie szkolenia. A to można osiągnąć na dwa sposoby. Pierwszy – wysłać ich na to samo szkolenie, drugi – zaplanować konsultacje czy warsztaty na który trenerzy prowadzący szkolenie dla windykatorów, omówią je i przedstawią techniki z metapoziomu. Najważniejsze, aby dla uczestników szkolenie nie kończyło się po wyjściu z sali, lecz aby trwało stale w warunkach codziennej pracy.
*Follow Up – działania poszkoleniowe mające na celu utrzymanie motywacji na wysokim poziomie i weryfikację nowych narzędzi w codziennej pracy. [więcej informacji]
Dodaj komentarz